23.05.2006

Ociosek kontra Planeta Małp

Wczoraj oglądałem dwa filmy w TV. Diametralnie różne. Planeta Małp z 2001 roku. Film amerykański, wysławiający system wojskowy armii USA i czeski film p.t. Otik, czyli Ociosek. Film kompletnie nieprzewidywalny, o niezwykłej poetyce i zaskakujących zwrotach akcji. O ile w Planecie Małp wiadomo było od początku, że armia USA potrafi wprowadzić demokrację, wolność i niepodległość nawet na odległej planecie rządzonej przez małpy o tyle Ociosek, który był dramatem komediowym wciągał swoją nieprzewidywalnością i szokującymi wymysłami małej dziewczynki. Ten scenariusz chyba inspirowany był jej opowiadaniem. Bardzo świeży, odważny, kontrowersyjny obraz. Nowe kino. Już miałem okazję obejrzeć jeden obraz tego nowego czeskiego kina. Był to Rok Diabla. Film, pseudo dokument o Jaromirze Nohavicy, charyzmatycznym bardzie czeskiej sceny muzycznej. A jeszcze wcześnie dość glośny swego czasu film pt. Samotni. Kto by powiedział, że czeskie kino stanie się takim zjawiskiem? Powiedzenie "czeski film - nikt nic nie wie" traci swój charakter. Można powiedzieć, że nadal nie bardzo wiadomo o co chodzi, ale teraz ta abstrakcja nabiera nowego sensu. Szkoda tylko, że tak mało tych produkcji naszych sąsiadów możemy oglądać w telewizji.

Brak komentarzy: